Magda Tesławska z Warszawy wspomina, jak 1 listopada zawsze chodziła z bliskimi na ulicę Chłodną, gdzie najprawdopodobniej zginął jej pradziadek Władysław Paluszkiewicz. Był on pracownikiem fabryki parowozów przy ulicy Kolejowej. - Pradziadek miał sumiaste wąsy i gęstą czuprynę. Tata opowiadał, że był ciepłym człowiekiem - mówi pani Magda, bohaterka reportażu.
Pradziadek Paluszkiewicz, wedle rodzinnych opowieści, został postrzelony na Woli we wrześniu 1944 roku, czyli w trakcie Powstania Warszawskiego. Jednym z miejsc upamiętniających ofiary Rzezi Woli jest Plac Męczenników Warszawskiej Woli, znajdujący się niedaleko ulicy Karolkowej, obok kościoła św. Klemensa Hofbauera w Warszawie.
Czytaj także:
- "Rzeź Woli stanowiła bezpośrednią realizację rozkazu Adolfa Hitlera, nakazującego zburzenie Warszawy i wymordowanie wszystkich jej mieszkańców. W trakcie masakry, w której punkt szczytowy przypadł w dniach 5-7 sierpnia 1944 roku zamordowano od 30 do 65 tysięcy cywilnych mieszkańców Woli" - odczytuje jedną z tablic pamiątkowych Marek Tesławski, syn pani Magdy.
- Zawsze jeździliśmy na cmentarz wolski, pod pomnik, który jest - moim zdaniem - najpiękniejszy. Ściska w gardle, kiedy w ciemności widać morze lampek i huczy ogień - opowiada Magda Tesławska. Mowa o Pomniku "Polegli - Niepokonani", znajdującym się na Cmentarzu Powstańców Warszawy. To największa nekropolia ludności cywilnej oraz żołnierzy poległych i zamordowanych podczas Powstania Warszawskiego.
Pewności, że ciało pradziadka Magdy Tesławskiej znajduje się na cmentarzu na Woli, nie ma.
Czytaj także:
W reportażu wykorzystano fragment reportażu Urszuli Żółtowskiej "Zbrodnia nieukarana".
Tytuł reportażu: "Znicz dla pradziadka"
Autor: Antoni Rokicki
Data emisji: 31.10.2023
Godzina emisji: 23.10
kk/ans/gs